Wyginanie
Na afrykańskiej sawannie jeden z ostatnich przedstawicieli nosorożca białego, zupełnie nieświadomy rychłego wyginięcia swojego gatunku, spokojnie pożywia się bujną trawą, co jakiś czas przeganiając intruzów wkraczających na jego terytorium.
Ten obrazek i inne, niezliczone filmy przyrodnicze z twarzą Davida Attenborough a głosem Krystyny Czubówny ukształtowały moją fascynację oraz szacunek do natury. Z biegiem lat okazało się, że moją (a także i m.in. Sir Davida) misją życiową będzie działanie na rzecz ratowania ekosystemu, a w szczególności na utrzymaniu warunków klimatycznych umożliwiających przeżycie pewnemu chwilowo dominującemu na Ziemi gatunkowi ssaków, od dekad piłującemu gałąź, na której ledwo się mieści.
Dziękuję Sir Davidzie i Pani Krystyno za wtedy i za Waszą walkę teraz. Wszyscy jesteśmy nosorożcami zajętymi skubaniem soczystej trawki i przepędzaniem intruzów, dlatego tak trudna jest ta edukacyjna walka o uświadamianie, że jeśli nic nie zrobimy, to wyginiemy.
A na przełamanie katastroficznego nastroju tego posta – tematyczna, ale pozytywna wibracja: